Wyswietlenia

6.07.2013

Zawracajmy, to chyba ślady warga...




Prawdziwa bestia. Drapieżny niczym wilk, wielki jak niedźwiedź, zwinny jak lis. Mowa oczywiście o najgroźniejszym przedstawicielu psowatych - wargu. Jest wymieniany w bestiariuszu, wśród orków i smoków, zamiast w encyklopedii zwierząt ze względu na związek tego stworzenia z magią.

Do powstania pierwszego warga doszło kiedy pewien czarnoksiężnik z północy zainteresował się wilkami. Zakłopotana pobliska ludność z ręka na pulsie obserwowała poczynania maga lecz wraz z upływem czasu przestano sie tym martwić. Przyprowadzane wilki zwyczajnie umierały. Nikt nie wiedział czy proces postępuje. Mijały miesiące, a z każdym takim wieża maga bardziej cuchnęła martwym zwierzem. Trwoga ogarnęła okolicznych mieszkańców gdy zimą z wieży wybiegło stado ogromnych bestii z poszarpanym ciałem czarnoksiężnika w zębach.

Jak łatwo się domyśleć wszyscy zostali zaskoczeni siłą stworzeń. Pierwsze stado wargów z łatwością rozszarpało każdego kto stanął im na drodze a potem udało się do lasów. Zanim zdążono ostatecznie zadecydować o likwidacji ogromnych wilków te zaczęły się już rozmnażać i zaaplikować na stałe do świata.

Warg jest silnym zwierzęciem ale wciąż zwierzęciem. Walka z nim nie odbiega od walki z wilkiem, jest jednak znacznie trudniejsza. Ogromny wilk ma wielką siłę i goni swoją ofiarę póki jej nie rozszarpię. Biada temu kto od razu trafi na całe stado wargów a i ten, który napotka pojedynczego osobnika nie jest bezpieczny. Wywołujący ciarki skowyt zwołuje wszystkie pobliskie wargi w przeciągu chwili. Mówi się, że głodne stado wargów zjada także kości ofiary, a i nawet siebie nawzajem, jeżeli któryś z nich zechcę mieć całe mięso dla siebie.

Człowiekowi nie udało się oswoić żadnego warga, nawet tresując go od szczenięcia. Wielki wilk wydaje się być posłuszny tylko temu, kto będzie od niego silniejszy bez użycia miecza. Niewiele stworzeń jest do tego zdolna. Najczęściej widzi się orka, który jeździ na grzbiecie warga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz